Kiedy przyszłam do pracy w Liceum Ogólnokształcącym w Michałowie w 1977 roku, Pan Nos był Dyrektorem Gminnym, Pani Woźniewska była zastępcą Dyrektora Gminnego, Pani Borowska zajmowała się sprawami Szkoły Podstawowej, a Pan Sokołowski dbał o sprawy Liceum. Był to bardzo dobry zespół dyrektorski. Także zespół nauczycieli w szkole podstawowej i w liceum był bardzo zgrany. Nauczyciele spędzali w szkole i ze sobą bardzo dużo czasu, dobrze rozumieli się na radach pedagogicznych i współpracowali na przerwach. W tamtych czasach dyrektorzy byli na przerwach w pokoju nauczycielskim razem z nauczycielami. Tam poruszało się różne problemy związane z nauką i sprawy wychowawcze i w ogóle dużo się rozmawiało. Na radach pedagogicznych mówiło się o kształcenie i o wychowaniu, ale także o opiece nad uczniami. Organizacja pracy była bardzo dobra. Kiedy jakiś nauczyciel szedł na zwolnienie lekarskie i trzeba było go zastąpić, zaraz pojawiał się rozpisany grafik zastępstw.
