poniedziałek, 18 października 2021

Odeszła od nas Helena Nos


W piątek odeszła od nas Pani Helena Nos. Wraz z nią odeszła część historii Michałowa, ale też dzięki niej ta historia trwa. Kilka lat temu podzieliła się swoimi wspomnieniami przy okazji wydania książki z okazji 70-lecia liceum w Michałowie.
Śp. Helena Nos spędziła całe swoje życie zawodowe pracując najpierw jako sekretarka, a potem jako księgowa w szkole w Michałowie. Była żoną Leszka Nosa, zasłużonego dla Michałowa społecznika i autora nieocenionej "Monografii Michałowa".

W swoich wspomnieniach w książce "Jest takie liceum...", tak krótko pisze o sobie: "W czerwcu 1950 skończyłam naukę w Publicznej Średniej Szkole Zawodowej, a już w sierpniu tego roku zostałam zatrudniona przez dyrektora Antoniego Stasiewicza na stanowisku sekretarki Liceum Ogólnokształcącego w Michałowie. Szkoła znajdowała się wówczas tu, gdzie obecnie mieści się Ośrodek Zdrowia. Po upływie 3 miesięcy pracy, po usamodzielnieniu się jednostki, zostałam księgową.

Początki pracy w szkole nie były łatwe. Nie było ani liczydeł ani maszyny do pisania. Na początku nie tylko zajmowałam się sekretariatem, ale pilnowałam też czasu dzwonków i ogłaszałam je dzwoniąc dużym ręcznym dzwonkiem. Jako księgowa zajmowałam się też zbiórką pieniędzy na książki. Pamiętam jak nazbierałam już pełną kwotę, a tu ogłoszono, że pieniądze są już nieważne i trzeba było wszystko oddać uczniom i zbierać na nowo.

Nie było biblioteki, a książki do oprawy sama woziłam do Białegostoku. Samodzielnie też kupowałam pomoce naukowe. Trzeba było wówczas jechać autobusem, ciężkie pakunki zapakować do dorożki i liczyć na dobrych ludzi, którzy zechcieli pomóc zapakować je do autobusu. Na szczęście zawsze się tacy znaleźli. Praca była wówczas bardzo trudna, ale dawała też bardzo dużo satysfakcji."

Zapamiętamy śp. Helenę Nos jako osobę z wielką klasą i sercem, skromną, zawsze uczynną i pogodną. Niech spoczywa w pokoju!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz